Projektuję 🪄 i robię 👷‍♂️ sztukę:
kubamaria@mazurkiewicz.work
669 269 930

Fenomenalny

2025

Wystawa Fenomenalny. Zdzisław Beksiński trwała od 13 kwietnia do 24 sierpnia 2025 roku w Muzeum Narodowym we Wrocławiu. Opracowałem identyfikację wizualną i aranżację ekspozycji oraz projekt graficzny towarzyszącego jej albumu.

Plakat wystawy „Fenomenalny. Zdzisław Beksiński” wywieszony przed Pawilonem Czterech Kopuł we Wrocławiu.
Plakat wystawy „Fenomenalny. Zdzisław Beksiński” na słupie plakatowym na ulicy Wrocławia.
Plakat wystawy „Fenomenalny. Zdzisław Beksiński” na słupie plakatowym na ulicy Wrocławia.

Zdzisław Beksiński jest obecnie znany głównie jako malarz, jednak w latach 50. i 60. zajmował się fotografią. Aleksandra Szwedo, kuratorka wystawy, wybrała ponad sto pięćdziesiąt jego czarno-białych zdjęć, które charakteryzują się wyjątkowo precyzyjnymi kompozycjami.

W konstrukcji identyfikacji odwołałem się do wyrafinowania kompozycyjnego ujęć Beksińskiego. Poprzez umieszczenie tytułu w narożniku plakatu nawiązałem do znacznika kadrowania znanego z programów graficznych i aplikacji fotograficznych. Zabieg ten konsekwentnie powtórzyłem w przestrzeni wystawy oraz na stronach katalogu.

Tak projekt zinterpretowała kuratorka Aleksandra Szwedo:

Plakat miał oddawać klimat fotografii Beksińskiego – tajemniczość, niepokój i refleksję nad ludzką naturą. Kompozycja numer 17 przedstawia fragment twarzy Zofii, żony artysty. Oko będące narzędziem, ale też symbolem widzenia skierowane jest wprost na widza, zachęcając do konfrontacji również z własnym spojrzeniem.

Widok wystawy „Fenomenalny. Zdzisław Beksiński”. Po prawej stronie wielkoformatowy wydruk czarno-białej fotografii przdstawiającej wierzby rosochate, po prawej tekst kuratorski.

Wystawa obejmowała dwanaście sal oraz przestrzeń jednej z kopuł Pawilonu Czterech Kopuł. Zaprojektowałem rozmieszczenie prac, architekturę i warstwę typograficzną ekspozycji. Prezentowane fotografie pochodzą z bogatej kolekcji wrocławskiego Muzeum Narodowego i Muzeum Historycznego w Sanoku. Część z wczesnych ujęć nie była dotąd wystawiana.

Widok wystawy „Fenomenalny. Zdzisław Beksiński”. Na pierwszym planie teksty kuratorskie, w tle wielkoformatowe zdjęcie przedstawiające autora z żoną.
Widok wystawy „Fenomenalny. Zdzisław Beksiński”. Zbliżenie na tytuł sekcji „Antyportret”. Czarne litery na białym tle.
Widok wystawy „Fenomenalny. Zdzisław Beksiński”. Zbliżenie na fragmenty czarnych ram i czarne podpisy na białej ścianie.
Fenomenalny. Zdzisław Beksiński”. Rząd czarno-białych fotografii portretowych w czarnych ramach.
Widok wystawy „Fenomenalny. Zdzisław Beksiński”. Jasnoszara sala z czarno-białym portretami żony Beksińskiego.
Widok wystawy „Fenomenalny. Zdzisław Beksiński”. Czarna sala z czarno-białym autoportretami artysty.
Widok wystawy „Fenomenalny. Zdzisław Beksiński”. Rząd abstrakcyjnych czarno-białych fotografii na białej ścianie.
Widok wystawy „Fenomenalny. Zdzisław Beksiński”. Wielkoformatowy stary aparat fotograficzny REFLEX-PRIMAR wystawiony pod szklanym kloszem.

W towarzyszącym wystawie wydawnictwie zamieszczone są teksty Weroniki Kobylińskiej, Adama Mazura, Adama Soboty i Aleksandry Szwedo. Część albumowa zbiera prezentowane na wystawie fotografie. Pracując nad jej układem szukałem najtrafniejszych relacji między poszczególnymi zdjęciami. Parowałem je i grupowałem, dzięki czemu przez książkę prowadzi wizualna narracja interpretująca fotograficzną twórczość Beksińskiego. Książka została wydana w dwóch wersjach: w twardej i miękkiej oprawie.

Dwie książki na białym blacie. Jedna z nich jest częściowo w cieiu. Na obu znajduje się minimalistyczna typografia i portret kobiety – żony Beksińskiego.
Twarda i miękka wersja okładki katalogu „Fenomenalny. Zdzisław Beksiński”.
Fragment okładki katalogu „Fenomenalny. Zdzisław Beksiński” z typografią.
Zbliżenie na paginację książki.
Rozkładkówka książki z samą typografią.
Rozkładkówka książki z samą typografią.
Rozkładówka książki z dwoma fotografiami. Po lewej stronie stos płyt dachowywch, po prawej most.
Rozkładówka książki z dwoma fotografiami faktur matalowych powierzchni.
Rozkładówka książki z portretem kobety na każdej stronie.
Rokładówka książki z dwoma rzędami kilkunastu portretów.

To mój komentarz o pracy nad wystawą spisany na prośbę Muzeum:

Dzięki temu, że fotografie Beksińskiego są same w sobie bardzo graficzne, ich komponowanie, zestawianie było bardzo przyjemne. Trochę jak gra skojarzeń lub puzzle. Przyznaję, że nie lubię malarstwa Beksińskiego. Jednak jego fotografie to dla mnie zupełnie inna historia. Klasyka, bardzo precyzyjne kadry, świetne uchwycenie życia i infrastruktury lat 50. XX w., interesujące i różnorodne eksperymenty formalne.

Oba cytaty pochodzą ze strony internetowej Muzeum Narodowego we Wrocławiu.